Entertainment
aqtwp  

Sveti Stefan: A Travel Dream spełniony

Przygodowa Kate zawiera linki partnerskie. Jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem tych linków, zarobię prowizję bez dodatkowych kosztów. Dzięki!

Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu

To było kilka lat temu, kiedy po raz pierwszy zacząłem czytać o Bałkanach. Od razu stałem się ćpunem Bałkanów, marzącym o żeglowaniu Wyspami Chorwacji, wędrowaniu Julianowi Słowenii, imprezującym na barkach rzecznych Belgrade.

Ale miejscem, które najbardziej uchwyciło moją wyobraźnię, była mała wyspa u wybrzeży Czarnogóry o nazwie Sveti Stefan.

Spójrz na tę wyspę. Jak możesz nie być tym urzeczony? Ale to także jego historia mnie oczarowała-był to kurort Chi-Chi od lat 50. do lat 80., gospodarze gwiazd takich jak Elizabeth Taylor. Ale podobnie jak wiele innych miejsc na Bałkanach, podczas wojny popadło w ruinę i pozostawał zamknięty przez bardzo długi czas.

Marzyłem o odwiedzaniu Sveti Stefan od lat i zawsze czaiło się to w zakątku mojego umysłu miejsc na świecie, które chciałem najbardziej sprawdzić. Kiedy Dave i ja dodaliśmy Czarnogóra do naszego planu Balkans, miałem nadzieję, że w końcu tam dotrzemy.

A w ostatnim pełnym dniu w Czarnogórze zrobiliśmy to!

Łatwo jest dostać się tam z Kotor lub gdziekolwiek indziej na wybrzeżu – Sveti Stefan jest technicznie nazwą miasta, a nie wyspy – a podróż autobusowa kosztowała nas 4 euro. Autobus zostawił nas na szczycie wzgórza z widokiem na miasto i wyspę.

Sveti Stefan to małe, senne miasto. Istnieje wiele mieszkań i hoteli, ale nie ma zajętych, turystycznych atmosfery. Jest kilka sklepów, a większość plaż jest otwarta dla wszystkich.

W końcu wylądowaliśmy na plaży, na widoku wyspy.

Dzisiaj wyspa jest domem dla Aman Sveti Stefan Luxury Resort. To miejsce jest ekskluzywne-tak ekskluzywne, że na samej wyspie są dozwolone tylko goście hotelowe lub goście jej supersensownej restauracji.

I tak postanowiłem porozmawiać na wyspie.

Dla przypomnienia, nie jest to dobry pomysł i nie tak zwykle prowadzę interesy. Jeśli chcę uzyskać dostęp do prasy lub jakakolwiek kompleks, zawsze skontaktuję się z tym co najmniej kilka dni wcześniej.

Ale ponieważ ta podróż była celowymi wakaca z pracy, a nasza podróż do Sveti Stefan była spontaniczną decyzją, tak naprawdę nic nie zaplanowałem i pomyślałem: „Dlaczego nie? Były tu.”

I tak podszedłem do bramy z wielkim uśmiechem, wizytówki w ręku, gotowe z uściskiem dłoni, mój fotograf obok mnie z lumą cyfrową przewieziono jego ramię.

Oszczęczę ci szczegółów, ponieważ nie są interesujące, ale ogólna sedno polega na tym, że rozmawiałem z kilkoma pracownikami w górę iw dół łańcucha zarządzania i PR i ostatecznie nie byłem w stanie zdobyć kasy na samą wyspę. Czas był zły, a tego dnia na wyspie odbyło się duże wydarzenie. Gdybym zaplanował to z wyprzedzeniem i wybrałem kolejny dzień, sprawy byłoby inaczej.

Ale wiesz co? Nie przeszkadza mi wynik. Samotne widzenie wyspy sprawiło, że jestem bardzo szczęśliwy. Ponadto prasa nie może robić zdjęć na wyspie i nie mogłem wymyślić tak oszałamiającego miejsca bez mojego aparatu!

Zamiast tego zrobiliśmy kolejną najlepszą rzecz: zjedliśmy lunch z widokiem na wyspę.

To było takie miłe. Zjedliśmy w Olive Tree, restauracji Amana na kontynencie. Dave i ja siedzieliśmy pod parasolem osłoniętym przez drzewa oliwne i cieszyliśmy się ciepłą bryzą z morza, gdy popijaliśmy naszą lemoniadę (ja) i piwo (go) w fantazyjnych okularach, wyspę w naszym widoku przez cały czas.

Jest to zwykła restauracja Amana, ale nawet zwykła restauracja jest drogą, szczególnie dla kraju tak taniego jak Czarnogóra. Wszyscy wokół nas wyglądali bardzo, bardzo bogate. Ale było tak warte-podzieliliśmy się ciasto ze szpinakiem, jedną z najlepszych sałatek Cezara, jakie kiedykolwiek miałem w życiu, oraz absolutnie najlepszą zbyłkę rybną na bazie pomidorów, jaki kiedykolwiek próbowałem. Składniki są również lokalne.

Podsumowując, drzewo oliwne jest najlepszym sposobem na cieszenie się Sveti Stefan, jeśli nie jesteś gazilionaire. Z pewnością możesz wynająć krzesło na plaży, jeśli nie jesteś gościem ośrodka, ale to przywróci oszałamiające 50 euro.

Ten dzień mnie uszczęśliwił. Sveti Stefan był moim marzeniem tak długo – i tego dnia, w wieku 27 lat, w końcu mogłem spełnić ten sen.

Jakie jest miejsce, o którym zawsze marzyłeś?

Uzyskaj aktualizacje e -mail od Katenever przegap post. Odejmuj subskrypcję w dowolnym momencie!

Imie Imie
Ostatnia nazwa nazwy
Twój e -mail e -mail
Składać

Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu

Leave A Comment