Uncategorized
aqtwp  

Powiedział, powiedziała: role podróży – kierowca czy nawigator?

Najbardziej ekscytującą rzeczą w powiedział, powiedziała, że ​​zastanawia się, czy do końca każdego postu będziemy się małżeństwem! Oboje piszemy na ten sam temat, ale nie czytamy pracy drugiej, dopóki nie zostanie opublikowana.

Powiedział:

Prowadzę prowadzenie pojazdu, ponieważ jeśli ją nosę, mógłbym się zgubić we własnym kapeluszu!

Powiedziała:

Podaj mi mapę. Nie proszę o wskazówki, daję je.

Co więcej, mówi:

Nie chodzi o to, że nie lubię nawigacji; Ja robię. I mogę znaleźć drogę na mapie OK – choć muszę się do niej odwoływać bardzo często. Nie przeszkadza mi też, prosząc o wskazówki…

Problem polega na tym, że nie mam żadnego poczucia kierunku, więc wszelkie instrukcje zwykle mnie mylą. Może to oznaczać, że zgubiłem się tak nagle, że to tak, jakbym został przeniesiony do zupełnie innej części świata.

Nauczyłem się jednak w pełni wykorzystać ten „talent” i odkryłem tak wiele interesujących miejsc i spotkałem wspaniałych ludzi, których bez tego przegapiłbym.

Z drugiej strony pani Romance ma poczucie kierunku, który bestsuje większość urządzeń GPS. Tak więc w rzadkiej okazji się zgubimy, zwykle ją stresuje.

Próbowaliśmy odwrócić role na wycieczkach – jeździ, a ja poruszam się – ale zakończyło się okropnymi argumentami. Obejmujemy filozofię „Why Rock the Boat”, więc teraz wskazuję samochód, gdziekolwiek mi mówi.

Pani R jest w domu na siedzeniu pasażera. Chociaż lubi jeździć, ma tendencję do stresowania się, a przez dłuższe przejażdżki zacznie rozmawiać z samochodami wokół niej. To bardzo niepokojące. I nienawidzi parkowania.

Zamiast tego pracujemy nad naszymi umiejętnościami, co moim zdaniem tak długo trwało nasz związek.

Pani R wyciągnęła nas z całkiem złe poprawki dzięki umiejętnościom czytania map. Na miłość bosią, poruszała nas przez centrum Paryża. To wymaga trochę.

Mogę zaparkować wszystko w dowolnym miejscu – nawet mnie oklaskiwano. Wyszedłem z Nissana Tiida z drogi przez rzeki, prowadziłem ORV na małych, chwiejnych dróg z klifem na całej długości Cinque Terre i przepchnąłem się przez gniewny ruch w Neapolu w godzinach szczytu.

Razem tworzymy dość potężny zespół – ale jeśli zmieniamy role, rozpadamy się!

I kolejna rzecz, mówi:

Nie musisz mnie dwukrotnie prosić o podróż. W naszym czasie wzięliśmy kilka i jest to jeden z naszych ulubionych sposobów podróży. Masz tyle swobody, aby iść tam, gdzie chcesz, kiedy chcesz.

W tym tygodniu zdecydowaliśmy, że następnego dnia pojedziemy do Melbourne. To jest popęd prawie 900 km, ale mnie to nie znika. Dorastanie w Australii przyzwyczajasz się do odległości.

Pan R i ja mamy dość określone role podczas naszych podróży. On jest kierowcą, a ja jestem nawigatorem. On przoduje na parkingu, a ja mam bystre poczucie kierunku. Uwielbia jeździć, gdy uwielbiam czytać mapy.

Nienawidzę stereotypu, że kobiety nie mogą czytać map. Czytam mapy, odkąd byłem dzieckiem i jestem dumny z silnego poczucia kierunku. Jestem pomieszany z lewą i prawą, ale udało mi się zachować kontrolę, podając wskazówki.

Ważne jest, aby grać w twoich mocnych stronach przy wyborze jakiejkolwiek pracy, a podróż nie jest inna.

Próbowaliśmy zmienić role i nie poszło tak dobrze. Byliśmy w krótkiej 4 -godzinnej podróży i pomyślałem, że miło byłoby dać Jimowi przerwę, aby mógł cieszyć się scenerią. Wydawało się to dobry pomysł, ale wydawało się źle. Potem zaczęło się nie tak, kiedy się zgubiliśmy i poszliśmy niewłaściwą drogą… dwa razy.

Po przejechaniu przez padok krów (patrz powyżej zdjęcie) wiedzieliśmy, że nadszedł czas, aby wrócić do naszych zwykłych miejsc.

Podczas gdy lubię jeździć, siedzenie pasażera jest moim preferowanym miejscem na wycieczkach. Jak powiedziałem, nie proszę o wskazówki, daję im.

Czy jesteś kierowcą lub nawigatorem na podróży?

Obrazy Pani Romance.

Leave A Comment